Prometeista wśród pracowników MSZ? Zygmunt Mostowski na placówce konsularnej w Tbilisi (1926-1931) i „słówko” o warunkach pracy polskich dyplomatów w ZSRR

Marcin Kruszyński

[niniejszy tekst pierwotnie opublikowany został w:
"Nowy Prometeusz", nr 3, grudzień 2012, ss. 109-122]

Pomimo różnych więzi łączących Polaków z Kaukazem, a szczególnie z Gruzją1, nie udało się objąć tego obszaru zasięgiem oddziaływania traktatu ryskiego z 18 marca 1921 r.2. Problem uregulowania relacji z zajętymi przez Rosję Radziecką republikami kaukaskimi3 (czy raczej nie zapomnienia o nich?) zaliczam do istotnych zadań leżących przed ówczesnym polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych (MSZ)4. Chociaż tutaj, może jak nigdzie indziej, dał o sobie znać dylemat, moralny i polityczny zarazem: wierność czy elastyczność prezentowanych postaw. A dokładniej, solidarność ze zniewolonymi przez Moskwę tamtejszymi narodami kontra twarde realia stosunków geopolitycznych, nakazujące dyplomatom na Wierzbowej przede wszystkim układanie poprawnych kontaktów z Kremlem.

PEŁEN TEKST ARTYKUŁU W PDF

Tadeusz Hołówko (1889 – 1931) – polityk zapomniany

Iwo Werschler

[niniejszy tekst pierwotnie opublikowany został w:
"Nowy Prometeusz" nr 1, październik 2011, ss. 93-99]

1 września 1931 r., o godzinie 15.00, wyruszył z Dworca Głównego w Warszawie kondukt pogrzebowy. Szedł ulicami Marszałkowską, Królewską, placem Saskim, Wierzbową i Bielańską, zmierzając na cmentarz ewangelicko-reformowany. Wśród licznych uczestników konduktu uwagę zwracały delegacje ukraińskie niosące wieńce z niebiesko-żółtymi szarfami, przedstawiciele duchowieństwa obrządku wschodniego, rabini, chacham karaimski i mufti mahometański. Nad grobem mowy pożegnalne wygłosili: prezes Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem płk W. Sławek, przedstawiciel rządu – płk J. Beck, superintendent kościoła ewangelicko-reformowanego S. Skierski oraz poseł P. Pewny. Tak uroczyście żegnano zamordowanego 29 sierpnia w Truskawcu1 przez terrorystów ukraińskich wiceprezesa klubu poselskiego BBWR, Tadeusza Hołówkę. Przypomnijmy postać zmarłego polityka.