Marcin Kruszyński
[niniejszy tekst pierwotnie opublikowany został w: "Nowy Prometeusz" nr 2, lipiec 2012, ss. 243-255]
Traktat ryski z 18 marca 1921 r. kończył co prawda stan wojny pomiędzy Polską a Rosją Radziecką, ale pozostawiał wiele kwestii nierozstrzygniętych. Jedną z nich był m.in. problem zajętych przez Moskwę republik kaukaskich1, obszaru nie objętego zasięgiem wspomnianego porozumienia. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) szybko stanęło więc przed poważnym dylematem – politycznym i moralnym zarazem – jak ułożyć sobie względnie poprawne stosunki z Kremlem, nie zapominając o mieszkańcach Kaukazu, bliskich Polakom tak ze względu na podobną historię jak i istniejące tam od końca XIX w. dość liczne skupiska Polonii.2